Siatkarze Volleya Wyszków w tym roku wciąż nie mogą cieszyć się ze zwycięstwa w meczu ligowym. W sobotę bardzo niewiele brakowało, o rozstrzygnięciu meczu z LOS Nasielsk zadecydował pięty set. Niestety lepsi w nim byli gospodarze.

Wyszkowianie rozpoczęli od wygranego seta. W drugiej odsłonie lepsi byli gospodarze, którzy wyrównali stan meczu po wygranej 25:21. Podobnie od dwóch pierwszych setów wyglądały dwa następne - jeden wygrany przez podopiecznych Macieja Główczyńskiego, a drugi przez gospodarzy. Co ciekawe, wszystkie cztery partie wygrywający rozstrzygał na swoją korzyść pewnie, bez żadnych nerwowych końcówek.
LOS Sparta doprowadziła do tie-breaka, a w nim, tym razem po wyrównanej walce, gospodarze wygrali 15:11 i wywalczyli dwa punkty.
To trzecia z rzędu porażka Volleya. Żeby awansować do play-offów miejsca na kolejne porażki już nie ma. Do tego "pomóc" muszą przeciwnicy, którzy powinni stracić w ostatnich czterech kolejkach punkty. Przed wyszkowskim zespołem bardzo trudne zadanie. Najbliższy mecz Volleya jużw sobotę 8 lutego. W hali CEZiU o godzinie 17.00 wyszkowianie podejmować będą Tramco Olymp Błonie. W pierwszym meczu tych zespołów Volley łatwo wygrał3:0. Liczymy na powtórzenie tego wyniku w sobotę.

LOS Nasielsk - Volley Wyszków 3:2 (17:25, 25:21, 17:25, 25:16, 15:11)